lip 07 2002

komórka żyje jednak


Komentarze: 3

Zanim zdążyłam to dziadostwo wyłączyć,rozwrzeszczało się niemiłosiernie .Tak doczekałam się i wcale nie byłam zdziwiona, że jestna mnie nieco zly że się nie widzieliśmy ,ale nie chciało mi się ruszać dupy gdziekolwiek.Planuję wieczorkiem do Niego zadzwonić i porozmawiać, ale jak zwykle się zastanowię...

Boże... obawiam się że ......ale nie raczej nie, chociaż jest to możliwe Qrwa chyba się w nim-nie nie mogę tego napisać(gdybym miała powiedzieć to powiedziałabym że nie przejdzie mi to przez gardło )Ręce odmawiają mi posłuszeństwa , serce chce miłości a rozum domaga się rozsądku - cała ja wciąż skrajności.

osobka : :
08 lipca 2002, 00:00
słuchaj serca. ale najpierw przekonaj rozsądek że jest dobrze.
07 lipca 2002, 00:00
Napisz mi maila, daj gg... cokolwiek... wyjaśnię Ci coś :)
cranbi
07 lipca 2002, 00:00
poddaj się temu co czujesz, posłuchaj serca, to lepszy doradca. pozdrowionka:)

Dodaj komentarz