lip 02 2002

Hmm


Komentarze: 2

Stwierdziłam,że czas coś z tym wszystkim zacząć robić. Nie trafiłam  w dobry moment, akurat terz zmarła mu mama.Zamknął się w sobie, żyje jakby we włsnym świecie, chciałabym mu jakoś pomóc, ale nie potrafię, nie wiem nawet co powiedzieć, żeby Go w jakiś sposób pocieszyć.W takich momentach lepiej chyba nic nie mówić- tak mi się przynajmniej wydaje.

Staram się go unikać,chodzę tam gdzie wiem, że Go nie spotkam, nawet z pracy do domu wracam szybciej,żeby tylko się z Nim nie spotkać. Nie wiem czemu, może mam nadzieję, że On w końcu zatęskni i będzie wypytywał o mnie jak kiedyś? Sama nie wiem co o tym myśleć.

osobka : :
02 lipca 2002, 00:00
i błąd! fatalny błąd!!!!!!!! Ty musisz teraz wyjść mu na przeciw, wypytywać o niego jak on kiedys o Ciebie bo jest mu to teraz podwójnie potrzebne. i tym pomożesz mu w cierpieniu. będziesz. poprostu pogadasz. podasz rękę. nie pocieszaj nie mów jak Ci przykro. poprostu bądź.:) tak mi sie wydaje::)pozdrufka:)
osóbka
02 lipca 2002, 00:00
Widzisz w takim momencie nie wiadomo czego człowiekowi najbardziej potrzeba-może własnie tego cierpienia we własnym świecie,żeby za jakiś czas wrócić do normalnego, coziennego życia

Dodaj komentarz