komórka żyje jednak
Komentarze: 3
Zanim zdążyłam to dziadostwo wyłączyć,rozwrzeszczało się niemiłosiernie .Tak doczekałam się i wcale nie byłam zdziwiona, że jestna mnie nieco zly że się nie widzieliśmy ,ale nie chciało mi się ruszać dupy gdziekolwiek.Planuję wieczorkiem do Niego zadzwonić i porozmawiać, ale jak zwykle się zastanowię...
Boże... obawiam się że ......ale nie raczej nie, chociaż jest to możliwe Qrwa chyba się w nim-nie nie mogę tego napisać(gdybym miała powiedzieć to powiedziałabym że nie przejdzie mi to przez gardło )Ręce odmawiają mi posłuszeństwa , serce chce miłości a rozum domaga się rozsądku - cała ja wciąż skrajności.
Dodaj komentarz