Archiwum 02 lipca 2002


lip 02 2002 wiedziałam
Komentarze: 3

Tak jak myślałam odezwał się do mnie.Rozmawialiśmy, miał dobry humor, pytał kiedy się zobaczymy i oczywiście pytał o kino w piątekTrochę przygasł jak mówił o pogrzebie -ma być w czwartek-a ja jak ta idiotka zamilkłam, poprostu nie wiedziałam co powiedzieć, na szczęście On zaraz wrócił do rozmowy, że chciałby spotkać się ze mną po pogrzebie .Sama nie wiem, chyba nie spotkam się z nim,bo znowu mi odejmie mowę i znowu jakten półmózg nie będę wiedziałaco z siebie wydusić, żeby jakoś mu pomóc.

osobka : :
lip 02 2002 Koszmarny sen
Komentarze: 0

Nie widzimy się zaledwie od soboty a to dla mnie zupełnie jakby wieczność, sama się zastanawiam co się ze mną do cholery jasnej dzieje. Miałam przestać być taką jaką byłam do tej pory, bo tylko na tym wszystkim cierpialam.Czasem myślę sobie, że te wszystkie kobiety, które rozkochują w sobie facetów tylko po to, żeby mieć z tego jakieś tam korzyści, mają na serio lepiej od takich jak ja-uczuciowych i potrzebujących ciepła.

W piątek mamy iść razem do kina, ale jeszcze nie wiem czy pójdę, jakoś nie jest mi ogólnie do śmiechu, odechciewa mi się wszytskiego kiedy wiem,że On cierpi.Może ktoś mi powie?DLACZEGO TO ŻYCIE JEST TAK DEBILNIE POGMATWANE?

 

 

 

 

 

 

osobka : :
lip 02 2002 Hmm
Komentarze: 2

Stwierdziłam,że czas coś z tym wszystkim zacząć robić. Nie trafiłam  w dobry moment, akurat terz zmarła mu mama.Zamknął się w sobie, żyje jakby we włsnym świecie, chciałabym mu jakoś pomóc, ale nie potrafię, nie wiem nawet co powiedzieć, żeby Go w jakiś sposób pocieszyć.W takich momentach lepiej chyba nic nie mówić- tak mi się przynajmniej wydaje.

Staram się go unikać,chodzę tam gdzie wiem, że Go nie spotkam, nawet z pracy do domu wracam szybciej,żeby tylko się z Nim nie spotkać. Nie wiem czemu, może mam nadzieję, że On w końcu zatęskni i będzie wypytywał o mnie jak kiedyś? Sama nie wiem co o tym myśleć.

osobka : :