Komentarze: 2
Stwierdziłam,że czas coś z tym wszystkim zacząć robić. Nie trafiłam w dobry moment, akurat terz zmarła mu mama.Zamknął się w sobie, żyje jakby we włsnym świecie, chciałabym mu jakoś pomóc, ale nie potrafię, nie wiem nawet co powiedzieć, żeby Go w jakiś sposób pocieszyć.W takich momentach lepiej chyba nic nie mówić- tak mi się przynajmniej wydaje.
Staram się go unikać,chodzę tam gdzie wiem, że Go nie spotkam, nawet z pracy do domu wracam szybciej,żeby tylko się z Nim nie spotkać. Nie wiem czemu, może mam nadzieję, że On w końcu zatęskni i będzie wypytywał o mnie jak kiedyś? Sama nie wiem co o tym myśleć.